Dziękczynienie za dar świętości bł. ks. Jerzego Popiełuszki
19 października, w 26 rocznicę męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki, kapelana warszawskiej „Solidarności”, zamordowanego przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, wspominaliśmy go po raz pierwszy w liturgii Kościoła jako naszego nowego błogosławionego. Tego też dnia, wieczorem, ks. prob. Piotr Nitecki odprawił uroczystą Mszę Świętą dziękczynną ku czci bł. ks. Jerzego. Podzielił się w niej osobistą refleksją związaną z jego osobą, z którym dane mu było przez kilka miesięcy razem studiować. Usłyszeliśmy między innymi, że z tamtego okresu życia zapamiętał go jako zwyczajnego, niczym niewyróżniającego się chłopaka. Bo tak już jest
– mówił za św. Pawłem z Pierwszego Listu do Koryntian – że Bóg zwykle wybiera to, co słabe w oczach ludzi, aby upokorzyć mocarzy tego świata
(patrz 1Kor 1, 27).
Natomiast w niedzielę, 24 października, na wszystkich Mszach Świętych dziękowaliśmy Bogu za dar wyniesienia ks. Jerzego Popiełuszki na ołtarze. Kazanie tego dnia głosił ks. Piotr Mrzygłód. Przypomniał w nim, że nowy błogosławiony jest dla nas nie tylko „Ikoną Solidarności”, ale także kimś, kto potrafił odważnie świadczyć o Chrystusie. Dlatego niedziela ta stała się naszym radosnym Te Deum za świętość ks. Jerzego. Przyszliśmy więc do naszej parafialnej świątyni, aby zachwycić się świętością kogoś, kto
– jak mówił ks. Piotr – był jednym z nas, kogo znaliśmy i widzieliśmy.
Kaznodzieja zadał nam jednak wiele niepokojących pytań, na które odpowiedź możemy usłyszeć tylko we własnym sumieniu: czy na pewno jesteśmy przygotowani na świętość ks. Jerzego Popiełuszki? Czy umiemy się jeszcze jego świętością cieszyć? Czy przy przysłowiowym „niedzielnym rosole” powiemy innym o nim? Czy może jednak nic nikomu nie powiemy? Bo jego osoba nas w ogóle nie rusza? I na koniec swoich rozważań ks. Piotr zostawił nas z pytaniami: czy bohater naszego niedzielnego świętowania, spoglądający na nas z tego małego relikwiarza, w którym zamknięta została jego świętość, jest świętym dla nas? Czy jest wzorem postępowania dla każdego z nas? Czy jesteśmy gotowi na trud poszukiwania tego, co chciał nam powiedzieć?
Na zakończenie Eucharystii zebrani mieli możność ucałowania relikwii bł. ks. Jerzego, które Ksiądz Proboszcz przywiózł z Warszawy, by błogosławiony męczennik mógł tego dnia być pośród nas.