Katecheza 2, Warunki dobrej spowiedzi świętej – Żal za grzechy
Dobrze przygotowany rachunek sumienia, prowadzi do żalu za grzechy (drugiego warunku dobrej spowiedzi). Ponieważ grzech dotyka wszystkich sfer ludzkiego życia, stąd też jego bolesne skutki dają się odczuć także we wszystkich płaszczyznach i relacjach, zarówno w Panem Bogiem, z bliźnimi, jak i wobec siebie samego.
Na ogół każdy z nas, ma doświadczenie poczucia żalu. Można np. żałować za popełniony czyn, ponieważ spowodował on szkody na zdrowiu, straty materialne, podważył dobrą opinię lub spowodował jakieś inne cierpienia. I choć taki żal nie jest żalem religijnym, nie należy go jednak lekceważyć, ponieważ może on naprowadzać człowieka na głębszą refleksję o konsekwencjach ludzkich decyzji. Dostrzeżenie w grzechu zagrożenia dla własnego dobra i szczęścia oraz dla dobra i szczęścia innych ludzi jest pierwszym krokiem do nawrócenia.
O religijnym żalu za grzechy możemy mówić dopiero wówczas, kiedy człowiek przeżywa swój grzech oraz jego bolesne skutki w relacji do miłości Boga, kiedy wyznaje: „zgrzeszyłem przeciwko Bogu”. Katechizm Kościoła Katolickiego mówi, że żal za grzechy jest „bólem duszy i znienawidzeniem popełnionego grzechu z postanowieniem niegrzeszenia w przyszłości” (KKK1451). Jakość naszego żalu za grzechy mierzy się jakością doświadczanego bólu. Czym jest więc ten ból duszy, jak mamy to rozumieć? Zauważmy, że mowa tu jest o bólu duszy, a nie o tym, że komuś jest przykro i smutno. Odpowiednie emocje nie zawsze, nie od razu towarzyszą naszemu nawróceniu, ale najważniejsze jest to, że sam ten żal, o którym jest mowa w Katechizmie, nie jest przede wszystkim emocją. Jest on nie tyle poczuciem żalu, w sensie emocji, uczucia, co uświadomieniem sobie, że człowiek zrobił coś, co wobec dobroci Pana Boga jest złem, jest jej zaprzeczeniem.
Wiele osób, przystępujących do spowiedzi, oskarża się o to, że nie są w stanie również emocjonalnie żałować swoich grzechów. Jeśli jednak zrozumiemy jak łatwo mylimy emocjonalne przeżywanie żalu czy odrazy do grzechu ze świadomą skruchą – wyznaniem, że źle postąpiliśmy i postanowieniem, że teraz bierzemy za to odpowiedzialność, gdy stwierdzam: „Żałuję, naprawdę żałuję, że tak się stało”. Gdy będziemy się starali być jak najbliżej Pana Boga, to nawet samo wspomnienie tego zła, jakie zostało przez nas popełnione, w pewnym momencie nami wstrząśnie, również naszymi emocjami i one się do tego żalu przyłączą.
Katechizm Kościoła Katolickiego wspomina również o żalu doskonałym i niedoskonałym (KKK 1452-1453). Żal niedoskonały to jest taki żal, który odczuwam, ponieważ się boję, że coś mi się stanie albo boję się piekła, albo nawet Pana Boga, który może mnie ukarać za to, że a czynię zło, przykładem może być biblijny „dobry łotr”. (Łk 23, 40-43). Taki żal jest świetnym początkiem, jest nazywany niedoskonałym, ale to nie znaczy, że nie ma żadnej wartości. Taki żal bardzo często wystarcza do nawrócenia i do tego, żeby pójść do spowiedzi, aby wyznać grzech. Jesteśmy jednak wezwani do czegoś więcej, do żalu, który nazywa się żalem doskonałym. W doskonały sposób żałuje ten, kto odczuwa obrzydzenie do swoich grzechów dlatego, że nimi znieważył kochającego i miłosiernego Boga, że zranił serce najlepszego Przyjaciela, Jezusa Chrystusa, który wykupił nas z niewoli zła swoją drogocenną krwią przelaną na krzyżu. Żal doskonały wypływa z miłości do Boga i różni się od ubolewania nad swoimi grzechami dlatego tylko, że przez nie straciło się dobre mniemanie o sobie, uznanie innych ludzi, poczucie wyższości nad bliźnimi itp. (zob. Łk 7,44-50). Najczęściej różne motywy żalu za grzechy przeplatają się ze sobą, trzeba zatem ciągle uszlachetniać nasz żal za grzechy ponieważ im czystsza miłość ujawnia się w żalu, tym głębsze jest nasze nawrócenie.
>Modlitwa pokutna:
>
Żałuje, Panie Jezu, że obraziłem Cię moimi grzechami. Chcę Ci powiedzieć, że Cię kocham. Chcę być zawsze z Tobą. Ach, żałuję za me złości jedynie dla Twej miłości. Boże, bądź mitościw mnie grzesznemu do poprawy dążącemu. Panie Jezu, przyjmij mój szczery żal za te winy, które przypomniałem sobie w rachunku sumienia i za te, których już nie pamiętam. Chcę naprawdę odrzucić od siebie to wszystko, co nie pozwala mi całym sercem kochać Ciebie i ludzi, moich braci. Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej; odwróć oblicze swe od moich grzechów i wymaż wszystkie moje przewinienia; stwórz, Boże we mnie serce czyste i odnów we mnie moc ducha.