Katecheza 4, Warunki dobrej spowiedzi świętej – Szczera spowiedź
Katechizm Kościoła Katolickiego przypomina, że do istotnych aktów nawracającego się człowieka, obok żalu i zadośćuczynienia, należy także wyznanie grzechów: Pokuta zobowiązuje grzesznika do dobrowolnego przyjęcia wszystkich jej elementów: żalu w sercu, wyznania ustami (…) owocnego zadośćuczynienia w postępowaniu (KKK nr 1445). Owo wyznanie ustami, czyli oskarżenie się przed kapłanem Kościoła z popełnionych grzechów, jest tak ważnym elementem sakramentu pokuty, że powszechnie nazywa się go właśnie spowiedzią świętą.
Kodeks Prawa Kanonicznego stanowi:
Kan. 960. Indywidualna i integralna spowiedź oraz rozgrzeszenie stanowią jedyny zwyczajny sposób, przez który wierny, świadomy grzechu ciężkiego, dostępuje pojednania z Bogiem i Kościołem.
Kan. 988 § 1. Wierny jest obowiązany wyznać co do liczby i rodzaju wszelkie grzechy ciężkie popełnione po chrzcie, a jeszcze przez władzę kluczy Kościoła bezpośrednio nie odpuszczone i nie wyznane w indywidualnej spowiedzi, które sobie przypomina po dokładnym rachunku sumienia.
Pan Jezus władzy odpuszczania grzechów udzielił Apostołom: Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane
(Rz 20, 23). Tę władzę apostołowie przekazali swoim następcom biskupom a oni kapłanom. Kapłan zatem działa w imieniu Chrystusa. To nie sam ksiądz z siebie rozgrzesza, ale sam Chrystus odpuszcza grzechy posługując się człowiekiem.
Kapłan w imieniu Chrystusa daje pewność przez rozgrzeszenie, że Bóg przebaczył grzechy. Gdyby człowiek spowiadał się tylko przed Panem Bogiem, nigdy by takiej pewności nie uzyskał.
Kapłan jako przedstawiciel Kościoła przyjmuje skruszonego grzesznika z powrotem do wspólnoty Kościoła. Grzech ma bowiem nie tylko skutki indywidualne, lecz i społeczne – rani świętość wspólnoty Kościoła.
Wyznanie grzechów nie tylko przed Bogiem, ale również i przed kapłanem jest znakiem, że pod wpływem łaski dokonało się w człowieku nawrócenie.
Co powinniśmy wyznawać w czasie spowiedzi?
Każdy grzesznik przed Bogiem i kapłanem powinien przyznać się do wszystkich grzechów, które pamięta. Ścisły obowiązek obejmuje wyznanie grzechów ciężkich (śmiertelnych) tzn. przekroczenie przykazań Bożych lub kościelnych w ważnej sprawie z całą świadomością i całkowicie dobrowolnie. Przy grzechach ciężkich należy podać liczbę i okoliczności. Nie wystarczy powiedzieć – ukradłem, lecz trzeba powiedzieć co ukradłem. Inną wagę ma kradzież 5 złotych, a inną kradzież miliona.
Kościół nie nakłada obowiązku spowiadania się z grzechów powszednich, ale bardzo zachęca do tego ze względu na korzyści duchowe. Przy grzechach powszednich nie trzeba podawać ani ich liczby, ani okoliczności.
Wyznanie grzechów nie musi być zbyt drobiazgowe, ale nie powinno być także zbyt ogólne np. zgrzeszyłem przeciw 2, 3 i 7 przykazaniu. Trzeba wszystko wyznać szczerze bez owijania w bawełnę. Trzeba odkryć wszystko co jest w sercu, tylko wtedy serce może być uleczone i wypełnione łaską.
Jan Paweł II w adhortacji „Reconciliatio et Paenitentia” napisał, że szczere wyznanie grzechów – oskarżenie się z nich jest konieczne przede wszystkim po to, by grzesznik mógł być poznany przez tego, kto pełni w sakramencie rolę sędziego i by spowiednik mógł ocenić zarówno ciężar grzechów jak i skruchę penitenta, a jako lekarz poznać stan chorego, aby go leczyć i uzdrowić (nr 31).
Warto pamiętać o tym, że wyznajemy grzechy przed Bogiem. Wyznanie grzechów to przecież nie bezduszne wyliczenie win, ale spotkanie z Bogiem żywym.
Jakie są najczęstsze problemy związane z wyznawaniem grzechów?
- Pierwszym problemem jest opowiadanie okoliczności grzechów, które w ogóle lub w małym stopniu miały wpływ na popełnienie grzechów. Opowiadanie okoliczności grzechów może być, i niekiedy tak się dzieje, pewną formą usprawiedliwiania się, a niekiedy nawet obciążaniem winą innej osoby.
- Niektórzy w czasie spowiedzi zamiast o swoich grzechach, mówią o grzechach innych popełniając przy tej okazji grzech obmowy. Wyznawać grzechy to przyznawać się do popełnionego zła, to mówić krótko i jasno, nie opowiadać niepotrzebnych rzeczy.
- Kolejnym problemem jest szczerość. Wyznanie grzechów na spowiedzi św. musi być absolutnie szczere. Największym nieszczęściem spowiadającego się penitenta jest zatajenie grzechu. Ma to miejsce wtedy, gdy człowiek z pełną świadomością przemilcza prawdę o swoim grzechu, próbując oszukać samego Boga. Popełnia wówczas grzech świętokradztwa, a sakrament pokuty jest nieważny. Zatajenie grzechu na spowiedzi bardzo głęboko i boleśnie rani duszę. Nie zamyka jednak dla niej źródła Bożego miłosierdzia. Grzesznik, który w świętokradzki sposób skorzystał kiedykolwiek ze spowiedzi, powinien jak najprędzej wyspowiadać się od ostatniej ważnej spowiedzi.
- Od zatajenia należy odróżnić proste zapomnienie. W wyznaniu win może też zdarzyć się zapomnienie o jakimś grzechu. Co wtedy zrobić? Kto żałuje, temu Bóg przebacza wszystkie grzechy, nawet te które ktoś zapomniał wyznać na spowiedzi świętej. Wystarczy przy następnej spowiedzi wyznać zapomniany grzech czy grzechy śmiertelne. Nie potrzeba wracać do konfesjonału, od którego co dopiero ktoś odszedł, ani przystępować specjalnie po raz drugi do spowiedzi.
- Kolejnym problemem jest skrupulactwo niektórych osób. Są ludzie o sumieniach nadwrażliwych – widzą grzech śmiertelny tam gdzie jest tylko grzech powszedni lub niedoskonałość. Mają przeróżne wątpliwości, czy coś jest grzechem czy nie, czy dostatecznie żałowali czy wyznali wszystkie grzechy. Czasami jest to prawdziwa udręka. W tych sytuacjach najlepiej mieć stałego spowiednika, który będzie formował sumienie i leczył z chorobliwej nadwrażliwości. Pan Bóg nie chce rozgrzebywania naszego sumienia. On jest przecież nie tylko Sędzią, który liczy dokładnie nasze grzechy, lecz przede wszystkim Miłosiernym Ojcem, który zawsze przebacza skruszonemu grzesznikowi.
Należy pamiętać, że sakrament pojednania nie jest automatem do oczyszczania grzechów, lecz spotkaniem z miłosiernym Chrystusem. Dla Jezusa najważniejsza jest nasza wewnętrzna dyspozycja – żal za wszystkie grzechy, skrucha serca.
Jan Paweł II, w adhortacji Reconciliatio et paenitentia pisze: do sakramentu pokuty przystępujemy nie – przede wszystkim – po to, by porozmawiać o swoich problemach; nie po to, by usłyszeć odpowiedź na nurtujące nas pytania; nie po to, by zwierzyć się ze swych kłopotów i usłyszeć radę kogoś bardziej kompetentnego; nie po to, by poskarżyć się na krzywdę wyrządzoną przez innych ludzi. Jeżeli to wszystko może wystąpić i faktycznie występuje to jak gdyby w tle, jako „stan poddanego grzechowi stworzenia”. Na pierwszym jednak miejscu powinno być wyznanie grzechów: grzesznik ma odsłonić swoje grzechy. Człowiek rozumie, że przez konkretny swój czyn wzgardził miłością Boga i tym samym Go obraził. Przychodzi do spowiedzi, by Mu to wyznać, przeprosić Go za to i prosić o przebaczenie.
Pamiętajmy też, by poinformować spowiednika, jak dawno miała miejsce ostatnia spowiedź i czy była wykonana pokuta. Warto też określić swój status: jestem małżonkiem, kawalerem, studentem, gimnazjalistą. To wszystko pozwala spowiednikowi bardziej zrozumieć sytuację osoby, a przez to bardziej pomóc.
Rozważanie zakończmy słowami zachęty z listu św. Jakuba: Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie (Jk 5, 16).