[metaslider id="267"]

W naszym kościele pw. Najświętszego Imienia Jezus Sługa Boży ks. Jan Schneider przez 22 lata przez własną modlitwę, głoszenie słowa Bożego, sprawowanie Eucharystii, sakramentów świętych prowadził do zbawienia powierzonych sobie parafian. Oprócz posługi proboszcza, na prośbę kościelnych przełożonych, podjął się zadania, któremu nie potrafiły sprostać nawet wrocławska policja i inne urzędy państwowe. Komendant policji zwrócił się z osobistą prośbą do wrocławskiego biskupa. Chodziło o trudną sytuację dziewcząt i młodych kobiet przybywających do Wrocławia w poszukiwaniu pracy. Wiele z nich wpadało w ręce nieuczciwych ludzi, stręczycieli.

Ksiądz Schneider potrafił zachęcić liczną grupę swoich parafian do założenia Fundacji Najświętszej Maryi Panny dla ratowania zagrożonych niewolą kobiet. Wszyscy członkowie fundacji pod kierunkiem założyciela zebrali się w tym właśnie kościele w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP 1854 r., aby w czasie Mszy św. sprawowanej przez proboszcza zawierzyć siebie i całe dzieło Matce Bożej.

Fundacja zorganizowała patrole społeczne kobiet, które na dworcach kolejowych zgarniały nowo przybywające dziewczęta sprzed nosa stręczycieli. Organizacja opodatkowała się, aby dla tych dziewcząt zbudować szkołę z internatem na Ostrowie Tumskim. Dawała profesjonalne przygotowanie do zawodu kucharki, krawcowej, opiekunki osób starszych, niańki i innych zawodów dziewczęcych. Poszukiwała uczciwych pracodawców i do nich kierowała swoje podopieczne. Utrzymywała kontakty z absolwentkami i w razie utraty pracy czy mieszkania przyjmowała czasowo do swojej siedziby. Zatrudniała wychowawczynie i nauczycielki, które kształciły i wychowywały dziewczęta.

Ksiądz Schneider chciał zadbać także o ofiarowanie dziewczętom rodzinnej, ciepłej atmosfery. Zwracał się do różnych zgromadzeń zakonnych, aby przyjęły to dzieło pod swoją opiekę, ale każde z nich miało już swoje własne obowiązki. Ostatecznie cztery nauczycielki zatrudnione przez fundację postanowiły poświęcić swoje życie służbie dziewczętom. Tak zrodziło się Zgromadzenie Sióstr Maryi Niepokalanej.

Idea wszechstronnego wspierania kobiet przez siostry wkrótce została zaszczepiona w Raciborzu, Berlinie i kolejnych 130 miejscach. Dziś zgromadzenie posługuje w Polsce, Niemczech, Włoszech, Tanzanii i na Filipinach. Siostry posiadają także swój dom zakonny działający w duchu założyciela także na terenie parafii Najświętszego Imienia Jezus we Wrocławiu.

Proces beatyfikacyjny założyciela Zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej Sługi Bożego ks. Jana Schneidera toczy się obecnie już na szczeblu rzymskim. Jego doczesne szczątki spoczywają w kościele pw. NMP na Piasku, gdzie był wikariuszem, zanim przybył do naszej parafii – w której przez ostatnich 22 lata swojego życia (do śmierci 7.12.1876) był proboszczem (lata 1854-1876).

Charakterystyczny dla tej świątyni monogram IHS z trzema gwoździami pod nim jest widoczny we wnętrzu, a także na zewnątrz kościoła Najświętszego Imienia Jezus. Znajduje się również na obrączce zakonnej sióstr założonego przez Sługę Bożego Zgromadzenia. Każda Sióstr otrzymuje taką obrączkę w dniu złożenia ślubów wieczystych. Na co dzień obrączka przypomina siostrom, że są poślubione Jezusowi Chrystusowi oraz to, że ich rodzina zakonna narodziła się duchowo w tym kościele, w uroczystość Niepokalanego Poczęcia 1854 roku. Tu wszystko się zaczęło.


Zdjęcia dostępne są jako album na Google Zdjęcia.


Akt zgonu ks. Jana Schneidera

Zachowany w archiwum państwowym we Wrocławiu, po polsku.


Nr. 4429 -/-

Wrocław dnia 8-go grudnia 1876

Przed niżej podpisanym Urzędnikiem Stanu Cywilnego stawił się dzisiaj osobiście mi znany dzwonnik August Teichmann, który potwierdził pod przysięgą, że zgłaszający to stolarz Joseph Schmidt,
zamieszkały we Wrocławiu (Breslau) przy ulicy Nicolastr. Nr. 24,
który zgłosił, że jego wujek, proboszcz Parafii św. Macieja, Johannes Georg Schneider,
w wieku 52 lat 10 miesięcy, wyznania katolickiego,
zamieszkały we Wrocławiu przy placu Ritterplatz Nr 17,
urodzony w Mieszkowicach (Dittmannsdorf), powiat Prudnik (Neustdt), Górny Śląsk, stanu wolnego,
syn zmarłego w Mieszkowicach (Dittmannsdorf) robotnika Johanna i Cathariny z domu Froehmer, małżeństwa Schneiderów,
zmarł we Wrocławiu (Breslau) w wyżej wymienionym mieszkaniu, w jego obecności,
dnia siódmego grudnia tysiąc osiemset siedemdziesiątego szóstego roku,
po południu o godzinie pierwszej i trzy kwadranse [13.45] -/-

Odczytano, przyjęto i podpisano Joseph Schmidt -/-

Urzędnik Stanu Cywilnego (-) własnoręczny podpis